Teoretycznie bez SSL nie można zrobić praktycznie nic. Zwłaszcza teraz, gdy Google zaostrzyło zasady dotyczące certyfikatów bezpieczeństwa. Mimo to, wielu przedsiębiorców nadal uważa, że jest to zbędny (!) koszt. Czego zatem nie można zrobić bez certyfikatu SSL, będąc jednocześnie właścicielem firmy?
Integracja z Facebookiem
Integracja własnego sklepu internetowego z Facebookiem to dopiero coś. Możliwość wejścia na rynki mikro i makro, jest dla każdego przedsiębiorcy bardzo kusząca. Zwłaszcza, że sam Facebook posiada mnóstwo narzędzi, dzięki którym można łatwiej dotrzeć do wybranych klientów.
Niestety, każdy kto chce zintegrować swój sklep z popularnym serwisem społecznościowym, musi swoją domenę wyposażyć w certyfikat bezpieczeństwa. Oczywiście może być to darmowy certyfikat SSL, aczkolwiek zaleca się, by mógł on identyfikować witrynę, do której jest przypisany (walidacja DV – sprawdź: Co to jest certyfikat SSL DV (Domain Validation)?).
Pozycja w Google
Czy wiecie, Drodzy Przedsiębiorcy, że, pozycja witryny w wyszukiwarce Google zależy w pewnym stopniu od tego, czy posiada ona swój własny certyfikat SSL? Jest to szczególnie ważne z punktu widzenia sklepów internetowych, promujących brand i określone produkty.
Warto nadmienić, że certyfikat SSL obowiązkowo musi być zainstalowany na tych witrynach, które wykorzystują przesyłane w różnej postaci dane klientów. Nieważne, czy mają one postać skanów dokumentów, czy danych osobowych, ich transmisja musi być odpowiednio zabezpieczona. Co więcej, zalecenia te wynikają również z RODO, czyli Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych, które zaleca zastosowanie wszelkich środków technicznych, w celu maksymalnego zabezpieczenia przesyłanych danych.
SSL a Google AdWords
Certyfikaty SSL są niezbędne również wtedy, jeśli zależy nam na wykorzystaniu potencjału, jaki niesie ze sobą Google AdWords. Rozbudowane kampanie produktowe, dobór odpowiednich słów kluczowych a przede wszystkim optymalizowanie kampanii reklamowych, to ogromne możliwości, z których korzystanie będzie ograniczone, jeśli nasza witryna nie będzie posiadać certyfikatu SSL.
OV czy EV, czyli zaufanie na naprawdę wysokim poziomie
Przedsiębiorca myślący na poważnie o własnej działalności gospodarczej, powinien zastanowić się nie tyle nad podstawową wersją certyfikatu, co raczej nad podwyższoną walidacją, np. do poziomu OV lub nawet EV. Walidacja ta umożliwia nie tylko weryfikację samej domeny, ale też podmiotu, który zamawia certyfikację. Dzięki temu, przedsiębiorca może w oczach swoich Klientów stać się jeszcze bardziej wiarygodnym.
Uzyskanie certyfikatu na poziomie OV oraz EV jest uzależnione przede wszystkim od posiadania stosownej domeny, jak również potwierdzenia prowadzenia działalności gospodarczej, wraz z własnymi danymi osobowymi. Wystawienie takiego certyfikatu będzie możliwe dopiero po tym, gdy podmiot zamawiający certyfikat przedłoży wszystkie niezbędne dokumenty (sprawdź także: Co to jest certyfikat SSL OV (Organization/Business Validation)?).
W przypadku prowadzenia działalności zawierającej szczególnie dużą liczbę tzw. danych wrażliwych, zaleca się skorzystanie z certyfikatu EV – Extended Validation, który obejmuje jeszcze wyższy poziom ochrony (sprawdź także: Co to jest certyfikat SSL EV (Extended Validation)?) potwierdzając to zielonym paskiem adresowym przeglądarki.
Google prawdę Ci powie
Jeśli nie zamierzasz posiadać certyfikatu SSL, to licz się z tym, że nowe przeglądarki (np. Chrome, Opera, lub Firefox), będą ostrzegały innych przed wejściem na Twoją stronę. Co więcej, proces ten może mieć miejsce już teraz, co oczywiście przedłoży się na mniejszą popularność Twojego biznesu.
Podsumowując, certyfikaty SSL są potrzebne przedsiębiorcy niczym powietrze. Zwłaszcza, że w dzisiejszym biznesie wyrabianie pozytywnego brandu trwa bardzo długo.